Kolejka linowa na Kasprowy Wierch – pępowina Zakopanego i serca Tatr

Wnoszenie elementów kolejki na szczyt Kasprowego Wierchu / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wnoszenie elementów kolejki na szczyt Kasprowego Wierchu / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

89 lata temu, 1 sierpnia 1935 r. rozpoczęto budowę pierwszej w Polsce kolei linowej na Kasprowy Wierch. Inwestycję szybko uznano za cud techniczny przedwojennej infrastruktury. Ta kolejka, będąca pępowiną Zakopanego i serca Tatr stała się kanwą, na której powstała niezliczona ilość anegdot i niecodziennych, wzruszających wydarzeń. Jednym z nich jest „Spotkanie Przyjaciół Kasprowego Wierchu”.

Pomysłodawcą budowy kolei na Kasprowy Wierch był Aleksander Bobkowski – ówczesny dyrektor Polskich Kolei Państwowych, prezes Polskiego Związku Narciarskiego i Minister Komunikacji. Pracę nad pierwszą tego typu koleją w Polsce rozpoczęto 1 sierpnia 1935  r. od przygotowania drogi umożliwiającej dowóz materiałów budowlanych na Myślenickie Turnie. Wyjątkowo trudne warunki atmosferyczne nie przeszkodziły w  ukończeniu inwestycji w rekordowo szybkim tempie – w ciągu siedmiu miesięcy.

Ponad 40 mln turystów w 80 lat
Do budowy zatrudniono prawie tysiąc osób. Prace prowadzone były na trzy zmiany. Ambitnym planom nie sprzyjała pogoda - już we wrześniu spadł śnieg. Pod koniec października udało się, jednak postawić drewniane podpory do transportu materiałów. W tych samych miejscach już na stalowych konstrukcjach zawieszono liny, po których miały poruszać się dwa wagoniki skonstruowane przez Stocznię Gdańską. Po 227 dniach budowy, 15 marca 1936 r. pierwsi turyści wjechali na szczyt Kasprowego Wierchu, aby podziwiać uroki tatrzańskiej przyrody. Cud architektoniczny przedwojennej Polski kosztował ponad 3,5 mln ówczesnych złotych. Inwestycja zwróciła się już po trzech latach.

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe /domena publiczna

Początki narciarstwa

Szczyt Kasprowego Wierchu przyciąga turystów przez cały rok. Zimą jego największą atrakcją są unikalne w Polsce trasy narciarskie, umożliwiające jazdę na naturalnym śniegu w alpejskich warunkach. Miłośnicy narciarstwa z uroków najwyżej położonych w  Polsce tras mogli korzystać jeszcze przed wojną, kiedy to na Hali Gąsienicowej uruchomiono wyciąg saniowy. Następnie, w latach 60. oddano do użytku pierwszy wyciąg krzesełkowy, który został w kolejnych latach zastąpiony przez czteroosobowe kanapy. Prawie dekadę później, bo w 1969 r. przygotowano również trasy na Hali Goryczkowej, gdzie ruszyła dwuosobowa kolej.

W tym roku mija także 15 lat od premiery wyjątkowego filmu dokumentalnego „Nasz Kasprowy” – czyli opowieści o „babci kolejce”, z którą związane są losy tak wielu rodzin z Podhala i naszych przyjaciół, bez których coroczne spotkania „na dachu Polski” nie byłyby te same.

Scroll to Top